O zatrzymaniu 24-letniej złodziejki suwalska policja poinformowała przedwczoraj (30.01) na swojej stronie internetowej. Jak podkreślają funkcjonariusze, „kobieta zdawała sobie sprawę, że jest poszukiwana i nie była zaskoczona”.
Sprawa „kościelnej złodziejki” stała się głośna 19 stycznia, po mszy św. w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Suwałkach. W momencie, gdy wierni przyjmowali Najświętszy Sakrament, kobieta ukradła z jednej z ławek torebkę, zabierając z niej portfel z pieniędzmi i dokumentami. Samą torebkę pozostawiła zaś na stoliku w przedsionku świątyni. Łupem przestępczyni padło wówczas kilkaset zł, ofiarą była 75-letnia mieszkanka powiatu suwalskiego.
W toku śledztwa suwalscy policjanci ustalili, iż podobnego czynu złodziejka dopuściła się w innym kościele kilka dni wcześniej. Po zatrzymaniu kobieta tłumaczyć miała funkcjonariuszom, iż kradnie z powodu braku środków do życia. Przestępczyni otrzymała dwa zarzuty kradzieży na łączną kwotę ok. 1200 PLN. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
