Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jestem wdzięczna mojej mamie za to, jak wielu rzeczy mnie nauczyła. Ale za jedno doświadczenie dziękuję jej w sposób szczególny.
Gdy miałam jedenaście lub może dwanaście lat, mama podarowała mi specjalny dziennik wyjaśniając, że ma on służyć do “rozmowy” z Jezusem. Podkreśliła, że jestem już tak duża, że odtąd mogę samodzielnie chodzić do kościoła. Wyznaczyłam więc dzień i godzinę, kiedy będę mogła zrobić sobie przerwę w obowiązkach i pójść do kościoła na modlitwę.
Kościół znajdował się kilka przecznic dalej, a drzwi do kaplicy pozostawały otwarte w ciągu dnia. Pamiętam, że byłam bardzo podekscytowana! Czułam się dorosło i dojrzale. W końcu rodzice pozwolili mi na samodzielne wyjście! I przyznam szczerze, że czas, który spędzałam wtedy jeden na jeden z Bogiem był dla mnie jedną z najcenniejszych lekcji modlitwy…
Dziecko i modlitwa w ciszy?
Dziś sama staję przed dylematem, jak nauczyć swoje dzieci modlitwy. Wiem, że jeśli zrobię to już teraz, póki są jeszcze małe, będzie to będzie to dla nich wartościowym darem, który poprowadzi ich przez resztę życia.
Regułki, takie jak Aniele Boży, Ojcze nasz i Zdrowaś, Maryjo są oczywiście ważne, ale pamiętajmy, że równie istotna jest kontemplacja lub trwanie w ciszy, podczas której komunikujemy się z Bogiem własnymi słowami. Tej cichej modlitwy znacznie trudniej jest się nauczyć. Zaczęłam więc szukać materiałów, które pomogłyby mi w przekazaniu tej wiedzy dzieciom. Jestem mamą pięciolatka i dwulatka i moim marzeniem jest, by od najmłodszych lat uczyli się modlitwy medytacyjnej.
Najbardziej praktycznym przewodnikiem, na który trafiłam, okazał się być rozdział 12 w książce ks. Tomasza Dubaya pt.: Podstawa modlitwy: Rozpalanie wewnętrznego ognia. Oto kilka refleksji i wskazówek, które stworzyłam opierając się na przytoczonych przez autora przykładach.
Krok 1: Przygotuj serce dziecka na zdumienie
Małe dzieci mają w sobie naturalną ciekawość świata. Wiąże się to z tym, że potrafią zachwycać się i zdumiewać różnymi prostymi rzeczami. Spędzaj więc z nimi czas na przyglądaniu się liściom, robakom, nocnemu niebu, a nawet ich paluszkom. Staraj się wzbudzić w sobie zachwyt nad tymi szczegółami. Cierpliwie odpowiadaj na kolejne pytania. Pomóż zobaczyć im, jak niesamowity jest świat. Ks. Dubay w swojej książce pisze, że rozbudzenie w sobie ducha zdumienia ułatwia szczere oddawanie na modlitwie czci Bogu Stwórcy.
Krok 2: Wyznacz czas i miejsce
Czas na modlitwę rodzinną znajdujemy zwykle tuż przed szykowaniem naszych dzieci do snu. W salonie mamy niewielki stolik, na którym stoi obraz Jezusa i kilka świec. Wyznaczenie czasu i miejsca na modlitwę pomaga nam traktować ją jako nieodłączną część naszej domowej rutyny. Gdyby zabrakło tego elementu, trudno byłoby nam pamiętać o wspólnej praktyce religijnej. Jeśli masz w domu obraz świętego lub krzyż, spróbuj usiąść przy nim z dzieckiem, wyjaśniając, że będziecie teraz razem rozmawiać z samym Jezusem.
Krok 3: Poprowadź krótką medytację
Zróbcie znak krzyża. Ks. Dubay sugeruje, że rodzic może zacząć np. w ten sposób: „Zamknij teraz oczy, ponieważ będziemy starać się myśleć o Bogu, który w nas żyje, a potem po cichu z nim porozmawiamy. On jest wszędzie, również w twoim sercu. Nawet teraz. (przerwa) I kocha cię znacznie bardziej, niż ty jesteś w stanie kochać siebie. (przerwa) Panie Boże, ja też Cię kocham. (przerwa) Wow, jesteś naprawdę potężny! (przerwa)Stworzyłeś mnie, tylko dlatego, że tak bardzo mnie kochasz. (przerwa) Jak mogę Ci za to podziękować? (przerwa) Pomóż mi, proszę, myśleć o Tobie częściej. Chwalę Cię i uwielbiam! Ty stworzyłeś całą ziemię, każdy mały i duży kwiat. (przerwa). Kocham Cię. Do usłyszenia!“.
Krok 4: Wytrwaj!
Kontynuuj modlitwę, nawet jeśli na początku będzie to dla ciebie dziwne. Nie zrażaj się, jeżeli będzie ci się wydawać, że dziecko tego nie rozumie. Staraj się jednak, by wasze wspólne medytacje były możliwie krótkie, zwłaszcza gdy modlisz się z małymi dziećmi. W Adwencie możesz zachęcić je, by podczas modlitwy wyobraziły sobie dzień urodzin Jezusa. Poproś, by pomyślały o małym dziecku, które leżało w tak w bliskim towarzystwie zwierząt mieszkających w stajence. Oraz o tym, jak cudowne, a jednocześnie zaskakujące musiało być dla pasterzy odkrycie, że ten maleńki człowiek jest… Królem świata!