Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Epifania i Niedziela Chrztu Pańskiego to ostatnie akordy bożonarodzeniowego świętowania. Już za chwilę oswoimy się z pisaniem nowej daty, nowy rok zacznie się starzeć, a zielone ornaty kapłanów obwieszczą nadejście okresu zwykłego.
Psychologowie twierdzą, że styczeń nie jest najlepszym miesiącem na podejmowanie nowych wyzwań. Coś jest na rzeczy, skoro już pod koniec miesiąca karty na siłownie masowo lądują w koszach na śmieci, a podręczniki i pomoce do nauki języków zaczynają pokrywać się coraz grubszą warstwą kurzu. W czasie kiedy natura śpi, a większą część dnia spowija ciemność, nasze organizmy skłaniają się raczej do zimowego snu, a nie ku nowym challenge’om.
A może dzieje się tak, bo brak nam silnej woli, motywacji i wiary, że nowe przedsięwzięcia mogą coś zmienić w naszym życiu? Dlatego proponujemy postanowienia dla ludzi wierzących, czyli takich, którzy mają wiarę, że ich działanie coś zmieni, a świat stanie się może odrobinę lepszy.
Te zobowiązania nie muszą być podjęte od razu. Wystarczy, by dobre zmiany wydarzyły się w tym roku – może w czasie wielkiego postu, w wakacje, w nowym roku szkolnym lub rzutem na taśmę – podczas adwentu? Jeśli uda się dokonać zmiany w choć w jednej sferze życia, to już będzie bardzo dobrze!
Nie zaplanowałeś jeszcze noworocznych postanowień? Rzuć okiem na tę listę! Może to coś zmieni?
1. Naucz się planować czas
Serio? 24 godziny na dobę z rozpiską albo aplikacją do planowania zajęć? Czy ja jestem jakimś robotem? Nie chcę, by rządził mną terminarz! Bez obaw: nie o to tutaj chodzi. Czas jest dziś niezwykle deficytowym towarem. Pamiętajmy jednak, że jest też darem od Boga. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę większość zgromadzeń zakonnych. Tam każdy dzień jest zaplanowany. W Zapiskach więziennych bł. Stefana Wyszyńskiego można znaleźć szczegółowy plan dnia rozpisany przez kardynała. Rutyna była dla niego jednym ze sposobów, by przetrwać ciężki czas internowania.
Tobie też będzie łatwiej, kiedy kosztem spontaniczności (która w tym przypadku nie jest zaletą) zachowasz zdrowe proporcje pomiędzy pracą, nauką, modlitwą, odpoczynkiem i czasem dla bliskich. Plan możesz rozpisać na kartce, w terminarzu lub ułożyć w specjalnych aplikacjach. Warto zdać sobie sprawę, że czas jest wartością, która znika bezpowrotnie, lecz przy odrobinie wysiłku i dyscypliny możesz nią właściwie dysponować.
2. Znajdź czas dla bliskich
Brzmi ogólnie i banalnie? Uwierz, że w tym przypadku chodzi o konkret! A dokładnie: o wyznaczenie czasu na pogłębianie relacji z dziećmi, żoną, rodzicami czy parafianami. Jeśli wydaje ci się to nieco… sztuczne, wykonaj pewien eksperyment – spróbuj każdego dnia, przez powiedzmy miesiąc, spędzić z bliskim (np. z dziećmi) 15 minut dziennie. Wydaje się proste, ale… Zresztą zacznij i sam przekonaj się, czy coś się zmieniło. Potem możesz stopniowo starać się wydłużać ten czas. W jaki sposób? Patrz punkt 1.
3. Mniej scrolluj, więcej czytaj
Przyznaj się – tylko szczerze – ile czasu przeznaczasz na scrollowanie, podczas którego czytasz tylko nagłówki? Przypuszczam, że stanowczo za dużo… A ile książek zdołałeś przeczytać w zeszłym roku? Według badań Biblioteki Narodowej, od kwietnia 2021 do marca 2022, co najmniej jedną książkę przeczytało 38% Polaków. Przeczytaj chociaż jedną książkę miesięcznie, a zobaczysz, że zmiana będzie kolosalna. Możesz zdecydować się na literaturę popularną, ale możesz też sięgnąć po trochę głębsze i bardziej wartościowe treści.
4. Zaangażuj się
Ta sugestia dotyczy przede wszystkim panów. Jeśli chodzi o aktywność w Kościele, to prochu nie odkryjemy, ale wiadomo, że płeć piękna bije mężczyzn na głowę. Dlatego coraz częściej z przekąsem mówi się o Kościele Żeńskokatolickim. Podobno większość mężczyzn nie lubi chodzić do kościoła, bo się tam nudzi. Znana prawda głosi, że facet musi mieć konkretne zadanie do wykonania. Czyli, jeśli msza cię nuży, zostań ministrantem, a wtedy na każdej Eucharystii będziesz miał jakieś zadania do wykonania. Nie zasłaniaj się wiekiem – są tacy, którzy “reaktywowali się” do służby liturgicznej po 30-letniej przerwie.
A może lepszym pomysłem będzie zaangażowanie się w działanie jakiejś typowo męskiej wspólnoty? Przeważa tam zwykle formacyjny konkret. Nie bój się dołączyć do grona aktywnych: satysfakcja gwarantowana!
5. Weź udział w nabożeństwach wynagradzających
Jeśli aktywność w parafii to za mało, zawsze możesz przyłożyć rękę do… ratowania świata. Brzmi górnolotnie i mało wiarygodnie, ale… Kiedy 10 grudnia 1925 r. Matka Boża z Dzieciątkiem ukazała się Siostrze Łucji – jednej z fatimskich wizjonerek, poprosiła właśnie o wynagradzanie jej Niepokalanemu Sercu.
Maryja wskazała też, jak należy odprawiać nabożeństwo; przez pięć kolejnych pierwszych sobót miesiąca należy przystąpić do spowiedzi, przyjąć komunię, odmówić część różańca, oraz przez 15 minut towarzyszyć Jej na rozważaniu tajemnic różańcowych. Pamiętajmy, że nie jest to czas, w którym wypraszamy łaski lub dziękujemy za wstawiennictwo Maryi. Modlimy się w intencji wynagradzającej Najświętszej Maryi Pannie za bluźnierstwa, zniewagi i inne grzechy raniące Jej Niepokalane Serce. Co ważne, nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca nie tylko ratują dusze grzeszników przed potępieniem, ale wypraszają pokój na świecie, czyli mówiąc wprost – ratują świat! A jak ważny jest teraz udział w nabożeństwach, które niosą pokój w Polsce A.D. 2023 graniczącej z Ukrainą, chyba nie trzeba pisać.
6. Przeczytaj Pismo Święte w rok
Biblię czytamy najczęściej fragmentami. A gdyby tak w tym roku przeczytać ją w całości? Od deski do deski lub raczej od Księgi Rodzaju do Apokalipsy. To naprawdę możliwe! W dodatku zajmuje to jedynie ok. 20-30 minut dziennie. Przy okazji warto posłuchać też konferencji biblijnych – stacjonarnych lub online. Wtedy poznawanie Słowa Bożego może stać się prawdziwą przygodą. Warto też zajrzeć do lektur uzupełniających (i obowiązkowych!). Dobrymi propozycjami na początek są Krąg Biblijny Romana Brandstaettera i powieść Przymierze Zofii Kossak- Szczuckiej.
7. Zawierz się odpowiednim osobom
Dlaczego warto zawierzyć się Matce Bożej lub św. Józefowi? Odpowiedź jest prosta i logiczna: skoro sam Bóg Ojciec powierzył im w opiekę swojego Syna, to dlaczego my sami mielibyśmy tego nie zrobić? Zanim jednak zdecydujesz się podpisać Akt zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi lub Akt konsekracji św. Józefowi, przygotuj się do tego przez odpowiednią formację. Bardzo popularną formułą „zawierzeniową” są 33-dniowe rekolekcje.
Tym, którzy chcą przejść taką formację i powierzyć się ziemskiemu opiekunowi Pana Jezusa, polecamy książkę Konsekracja św. Józefowi, której autorem jest ks. Donald H. Calloway.
8. Uporządkuj finanse
Czasy nie są łatwe, ale mówi się, że aktualny kryzys jest dla nas szansą. Może właśnie w tym roku zmobilizujesz się do wdrożenia nawyku planowania rodzinnego budżetu? Może postarasz się wyjść z długów lub zbudować poduszkę finansową? Trudne czasy mogą być impulsem, by podjąć dobre decyzje (nie zawsze łatwe) i powierzyć tę sferę życia Bogu. Polecam sięgnąć po książkę Uzdrowienie finansów. Jak z Bożą pomocą wyjść z długów małżeństwa Małgorzaty i Wojciecha Nowickiego, którzy dzielą się w niej swoją wiedzą i doświadczeniem Bożej ekonomii.
9. Czyń dobro, ale rób to mądrze
Przeznaczanie części zarobków na pomoc innym to piękny zwyczaj. W jaki sposób to zrobisz – ta decyzja należy do ciebie. Potrzeb jest mnóstwo, ale dobro należy czynić „z głową”. Dlatego najpierw starannie przemyśl i przemódl swój pomysł na dobroczynność.
Jak już podejmiesz decyzję, możesz ułatwić sobie sprawę ustawiając stałe zlecenie przelewu na wybrany cel; na koncie bankowym lub na stronie organizacji charytatywnych.
A może będziesz zamawiać intencje mszalne? Poproś księdza o odprawienie mszy św. za solenizantów, jubilatów czy przy okazji innych, ważnych wydarzeń. Nie zapominaj też o zmarłych! Duszom przebywającym w czyśćcu nic tak nie pomaga, jak właśnie sprawowana w ich intencji Eucharystia.
10. Zadbaj o siebie
Jeśli tego nie zrobisz, prawdopodobnie nie zdołasz nic zmienić. Nie będziesz też w stanie pomagać innym. Mało tego, sam będziesz potrzebował pomocy od nich. Słyszałeś, że słynna sentencja św. Tomasza z Akwinu – „łaska buduje na naturze” – brzmi dalej: „na naturze najedzonej i wyspanej”?! Nie wystarczy życzyć sobie „zdrówka, zdróweczka” – do sprawy należy podejść mniej życzeniowo, a bardziej konkretnie. Kompleksowe badania lekarskie wraz ze skanem całego organizmu to jeden z pomysłów do zrealizowania w najbliższym kwartale.
Dbanie o siebie polega też na odpoczynku. Może weźmiesz w tym roku dłuższy urlop? Może wrócisz do zawieszonej na kołku pasji? Rozumiem natłok obowiązków, ale pamiętaj, że masz prawo do przyjemności!
Co powiesz na „duchowe SPA”? Oferta rekolekcji i rozmaitych kursów czy warsztatów jest naprawdę imponująca. A może warto zainwestować wreszcie w terapię lub program 12 kroków? Owoce mogą być naprawdę zbawienne :-).