W najnowszym swoim poście 24-letni muzyk pisze:
Chciałem wam troszkę powiedzieć, co nowego u mnie, mając nadzieję, że to, przez co przechodzę, będzie współbrzmiało z wami.
Słowa ilustruje czarno-białe zdjęcie, na którym kanadyjski wokalista został uchwycony w towarzystwie swojego menadżera Scootera Brauna oraz innego artysty Kany’ego Westa.
Bieber z rozbrajającą szczerością wyznaje:
Cały czas walczę. Czuję się nieskładny, czuję się dziwnie… Zawsze dochodzę do siebie, więc nie jestem zmartwiony. Chcę po prostu zwrócić się do was i poprosić: módlcie się za mnie. Bóg jest wierny, a modlitwy naprawdę działają. Dziękuję.
Na koniec z pewną pokorą dodaje:
Nadchodzi najbardziej ludzki okres, w jakim kiedykolwiek byłem, zmierzając się z moimi sprawami.
Czytaj także:
Justin Bieber znowu wszystkich zaskoczył! Dosiadł się do bezdomnych na ulicy i…
Czytaj także:
Justin Bieber: Jezus może zabrać Twój ból, wstyd, poczucie winy, strach
Problemy z depresją Biebera są już tematem publicznym. Muzyk opowiada o swoim zdrowiu psychicznym otwarcie. W 2017 roku ze względu na pogarszające się samopoczucie zmuszony był przerwać trasę koncertową. Przestój w koncertowaniu trwa do dziś.
Bieber w 2018 roku wziął ślub z modelką i aktorką Hailey Baldwin. Zapowiadał, że chce się skupić na swoim życiu prywatnym.
Małżeństwo w lutym tego roku udzieliło wywiadu dla amerykańskiej edycji magazynu Vogue. W rozmowie tej opowiedział o swojej depresji, a także o uzależnieniu od używek.
Jestem niestabilny emocjonalnie, ciągle szukam spokoju. Za bardzo się przejmuję. Chcę, aby ludzie mnie lubili – mówił w rozmowie z „Vogue”.
Justin Bieber zadebiutował na dużej scenie muzycznej, mając 14 lat.
Źródło: Vogue, Instagram
Czytaj także:
Justin Bieber śpiewa chrześcijańskie piosenki na ulicach Londynu. Zobacz!
Czytaj także:
Justin Bieber: Wielkanoc to nie króliczek