Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jego rzeczywistość, tak jak wielu ukraińskich mężów i ojców, to teraz wojna. Wojna, która sprawiła, że ich żony, córki, synowie czy starsi rodzice musieli znaleźć schronienie daleko od domu. Tam, gdzie nie słychać rosyjskich bombardowań i gdzie można zasypiać spokojnie. Rozłączone rodziny, choć daleko od siebie fizycznie, starają się utrzymywać, na ile to możliwe, kontakt.
List żołnierza do córki
Tak jak rodzina 36-letniego Pawło Wyszebaby, który walczy teraz w Donbasie. Przed wojną był dziennikarzem. Tęskniąc za córką, napisał dla niej wzruszający wiersz, który opublikował w mediach społecznościowych.
Dziewczynka zapytała tatę w jednym z listów, o czym powinna mu napisać. “Tylko nie pisz o wojnie” – odpowiedział w dedykowanym jej wierszu. Ale pisz “o tym, czy tam, gdzie przebywasz, jest w pobliżu ogród”, “czy słyszysz koniki polne i cykady”, “jak w tych odległych krajach ludzie nazywają swoje koty”, “czy tam, gdzie jesteś, kwitną wiśnie i morele”.
Tata poprosił też córkę, by – gdy ktoś wręczy jej bukiet kwiatów – nie mówiła, jak uciekała przed rakietami. By w jej słowach nie było smutku. “Powiedz, jak dobrze tu żyliśmy i zaproś każdego, kogo spotkasz na obczyźnie, na Ukrainę” – dodał.