Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 28/03/2024 |
Aleteia logo
Sztuka i podróże
separateurCreated with Sketch.

„Do miast też można uciec. Da się w nich odpocząć”. Rozmowa z autorką bloga Gdzie w Polsce na weekend

EN_01266227_0078.jpg

EAST NEWS

Marta Brzezińska-Waleszczyk - 27.04.22

„Mamy przeświadczenie, że jesteśmy gorsi od Zachodu. A nasze miasta to wielokrotnie 1000 lat historii! Mamy świetną bazę noclegową, atrakcje na wysokim poziomie, mnóstwo zabytków” – przekonuje Katarzyna Węgrzyn, autorka bloga Gdzie w Polsce na weekend.

Gdzie wybrać się na majówkę albo długi weekend? Zwykle uciekamy z miasta. Tymczasem Katarzyna Węgrzyn, prowadząca bloga Gdzie w Polsce na weekend, poleca… miasta. Autorka właśnie wydanej książki mówi też o tym, jak zmieniło się podróżowanie po pandemii, o odkrywaniu duszy miast, turystyce z dziećmi czy smakach lokalnej kuchni.

Marta Brzezińska-Waleszczyk: W nowym przewodniku poleca pani miasta. To nietypowe, bo raczej uciekamy z miast do lasów, rezerwatów, w góry, nad jeziora i morze.

Katarzyna Węgrzyn: Do miast też można uciec. Da się w nich odpocząć. W czasie pandemii koncentrowaliśmy się na terenach zielonych, ale warto odwiedzać miejsca, które dostarczają nam nowych wrażeń, ekscytacji. Odkrywajmy miasta! Nie znamy ich, a w ostatnich latach wiele się zmieniło, powstały nowe atrakcje turystyczne.

Gdzie na weekend?

W miastach można znaleźć coś, czego nie znamy? Mogą zaskoczyć?

Jasne, to efekt inwestycji, jakie podjęto w miastach. Turystyka jest prężnie rozwijającą się gałęzią, atrakcji przybyło. Każde miasto daje inne możliwości. Kiedy relacjonowałam w social mediach wizytę w Bydgoszczy, wielu moich fanów było zaskoczonych. Nie wiedzieli, ile miejsc poddano rewitalizacji!

Patrzę na temat z perspektywy „mojego” miasta, czyli Warszawy. Mam wrażenie, że w „swoich” miastach obeszliśmy już wszystko, co się da. Zwłaszcza, kiedy podczas pandemii podróżowanie było ograniczone.

(śmiech) Warszawa to mój konik. Ludzie traktują stolicę jako miasto do „odhaczenia” albo pod kątem biznesowym. Ja ją niezmiennie polecam! I jeszcze nigdy nie dostałam odpowiedzi, że komuś się nie podobało. To miasto ogromnych możliwości. Odwiedzam je kilkanaście razy w roku, a wciąż coś odkrywam. Historia leży tu na ulicy! W ostatnich latach otworzyło się kilka interesujących placówek, o których sami mieszkańcy nie mają pojęcia.

Odkrywanie historii

Jakie to placówki?

W tym roku zobaczyłam więzienie na ul. Rakowieckiej. Jeszcze kilka lat temu zakład karny normalnie funkcjonował, teraz jest przekształcany na największe w Polsce muzeum historyczne dotyczące Podziemia. To ciekawostka, bo można tu zobaczyć nieco zakazanego świata i poznać historię. W związku z okolicznościami na świecie bardziej skupiamy się na odkrywaniu tożsamości, poszukujemy korzeni.

W Warszawie historycznych placówek jest wiele.

I to na światowym poziomie! Wspaniałe Muzeum Powstania Warszawskiego, ale też i mniejsze placówki, jak Muzeum PRL czy Centrum Pieniądza NBP, Muzeum Warszawy mieszczące się w wielu kamienicach.

Jakie placówki historyczne w Polsce pani poleca?  

To zależy, czego szukamy i z kim zwiedzamy. Nie wszystko jest odpowiednie dla dzieci. W wielu muzeach historycznych w Warszawie wystawy są drastyczne. Ale już dawna fabryka materiałów wybuchowych w Bydgoszczy to świetna okazja do rodzinnego wypadu. Ogromny kompleks w lesie, nowoczesne, podziemne tunele, interaktywne wystawy. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przybliża historię tego konfliktu na całym świecie, nie tylko w Polsce. Zwiedzania jest na kilka godzin.

Zieleń i przyroda w mieście  

Wypoczynek kojarzy nam się z relaksem na łonie natury. Czy duże miasta dają możliwość ucieczki przed codziennością? W tłumie turystów da się odpocząć?

Wszystko jest kwestią organizacji. Co roku na majówkę jeżdżę do Warszawy, bo jest tu pusto (śmiech). To wielka przyjemność pozwiedzać bez korków. Ale spójrzmy też tak: w Warszawie jest ok. 80 parków. Jeśli ktoś szuka zieleni, znajdzie ją i w stolicy! W każdym mieście, które opisałam, znajdziemy miejsca, by odetchnąć na łonie natury. Często są to parki, za którymi kryją się ciekawe historie.

Jeśli już myślimy o miastach do odkrywania, to raczej o europejskich stolicach, jak Paryż czy Rzym. Polskie miasta mogą konkurować z zachodnimi metropoliami?

Jak najbardziej! Mamy przeświadczenie, że jesteśmy gorsi od Zachodu. A nasze miasta to wielokrotnie 1000 lat historii. Mamy świetną bazę noclegową, atrakcje na wysokim poziomie, mnóstwo zabytków. Weźmy niepozorną Łódź – miasto industrialne, wyśmiewane, kojarzone z biedą. A tymczasem jest tu mnóstwo pałaców, muzeum kinematografii. Otwiera się nowoczesne orientarium! Jest tu największy w Europie park rozrywki dla dzieci. Można zaplanować czas, jakbyśmy zwiedzali za granicą. A cenowo jest bardziej przystępnie.

Dusza miasta

O niektórych miastach mówi się, że mają duszę. Jaką mają polskie miasta?

Przed każdym rozdziałem swojej książki napisałam o historii każdego miasta, by przybliżyć jego duszę. Gdańsk przez wieki był pod wpływem niderlandzkim, potem niemieckim. To portowe, niezależne politycznie i finansowo miasto, co widać do dziś, choćby w architekturze. Szczecin stracił tożsamość po II wojnie światowej, jego mieszkańców wysiedlono. Nowi mieszkańcy go odbudowali. Po przeczytaniu tych paru stron będzie można zrozumieć, jak rozwijało się miasto. Dusza każdego tworzyła się przez setki lat.

To sprzyja refleksji, złapaniu oddechu?

Myślę, że tak. Wspomnianą Warszawę traktuje się po macoszemu (Rynek, syrenka i PKiN). Tymczasem zwiedzając poszczególne dzielnice, patrząc na architekturę, historię na każdym kroku, można ją „rozgryźć”. Co przeszli jej mieszkańcy? Jakie koszty ponieśli? Uczy to pozytywnego odbioru, lokalnego przywiązania. Jestem dumna z Warszawy, tyle przetrwała. Wyjeżdża się z innym spojrzeniem, niż się przyjechało.

Lokalna kuchnia

Miasta można odkryć pod kątem kulinarnym? Mam wrażenie, że interesują nas raczej regionalne przysmaki, lokalne targi.  

Gastronomia w Polsce też jest na świetnym poziomie. Panuje moda na powrót do korzeni. Opisałam miasta, które przez setki lat były na szlakach handlowych, spotykały się w nich różne nacje, kultury. W każdym można znaleźć lokalną kuchnię – np. menonickie dania w Gdańsku (jesiotry, raki, masło jabłkowe). Na Wschodzie jest fenomenalna tatarska kuchnia. W Warszawie z kolei restauracje w klimacie 20-lecia międzywojennego.

Czym przewodnik Gdzie w Polsce do miasta? różni się od bloga Gdzie w Polsce na weekend?

Jest bardziej rozbudowany. Opisałam w nim 10 miejsc, a nie 100. Pozwala to na kompleksowe zaplanowanie wyjazdu. Na początku poznajemy historię miasta, wnikamy w jego duszę, poznajemy najważniejsze punkty. Później są spersonalizowane atrakcje: muzea, punkty widokowe, instaspoty. Są też informacje, czy w dane miejsce dojedziemy wózkiem, jakie są odległości. Po lekturze można swobodnie planować wyjazd.

Podróżowanie w pandemii

Jak z perspektywy kogoś, kto podróżuje zawodowo, turystyka zmieniła się w czasie pandemii?

Pandemia zmusiła do odkrywania Polski. To ma pozytywne skutki! Mimo mniejszych obostrzeń, utrudnień w zagranicznych wyjazdach, nadal wiele osób chce zwiedzać Polskę. Okazało się, że mamy wiele do odkrycia, a nie znajdziemy tego na Zachodzie! To będzie szło w lepszym kierunku, bo jak wspominałam, podjęto ciekawe inwestycje. Miasta są coraz ładniejsze, mają lepszą infrastrukturę. Wyjazd wymaga mniejszej logistyki niż zagraniczny. Na pewno się nie zawiedziemy!

Jak łączy pani częste podróżowanie z rodziną z codziennymi obowiązkami?

Jest ciężko (śmiech). Jednak przyzwyczaiłam się do wyjazdowego trybu życia. Moja rodzina też. Czasem podróżuję sama (albo z fotografem). Ale moje dzieci też chętnie odkrywają polskie miasta. Bardzo cenią sobie te wyjazdy, mają ulubione miejsca. Jestem przekonana, że to jest pokolenie, które wyrośnie w innej perspektywie. Wyjazd do Krakowa czy Poznania to nie będzie nudna szkolna wycieczka.

Turystyka i dzieci

Podróżowanie po Polsce to cenna lekcja historii, kultury. Mogą uczyć się dzieci, ale i dorośli.

Turystyka pod kątem dzieci świetnie się rozwinęła. Każde miasto oferuje im coś ciekawego, także jeśli chodzi o odkrywanie historii. Są interaktywne wystawy, legendy. W Gdańsku możemy prowadzić statek, w Poznaniu upiec rogale, w Lublinie przejść podziemną trasę.  Można wejść do magicznego świata, pełnego przygód.

Kiedy rozmawiałyśmy ostatnim razem, mówiła pani o Śląsku. Tu też jest coś nowego do odkrycia?

Wrocław, jak cały Dolny Śląsk, można odkrywać bez końca. To całe spektrum atrakcji, punkty widokowe, nowe ciekawostki, muzeum motoryzacji, arfykarium (must see podczas rodzinnych podróży). Doskonałe miejsce na wypad z dziećmi, ale i romantyczny wyjazd we dwoje.

Zbliża się weekend majowy. Dla niektórych to oznacza tylko tłumy i korki. Ma pani sprawdzone tipy nie tylko na majówkę, ale w ogóle na długie weekendy?

Na przekór – polecam miasta, bo z nich wtedy uciekamy. Nie ma problemów z rezerwacją biletów, kupieniem ich online. Raczej nie ma już problemów z płatnością kartą. Może niekoniecznie polecam Gdańsk, bo to nadmorska lokalizacja. Ale pozostałe miasta – ekstra! Można spokojnie pozwiedzać.

Tags:
podróżPolska
Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail