Jednym z piękniejszych wyrazów wsparcia i szacunku jest znajomość kultury naszych sióstr i braci Ukraińców. Jest to jednocześnie bardzo przyjemne, bo, jeśli chodzi o muzykę, Ukraińcy mają wspaniałe tradycje.
Krzywda, jaką rosyjscy zbrodniarze wojenni sprawili Ukrainie, budzi piękne wyrazy solidarności i wsparcia dla Ukraińców. Setki tysięcy uchodźców już żyją między nami. Wychodzimy im z kompleksową pomocą.
Ukraińska muzyka
Jednym z piękniejszych wyrazów wsparcia i szacunku jest znajomość kultury naszych sióstr i braci Ukraińców. Jest to jednocześnie bardzo przyjemne, bo, jeśli chodzi o muzykę, Ukraińcy mają wspaniałe tradycje.
Wie o tym dobrze Eliza Paś, która niedawno w centrum Warszawy zorganizowała wspólne śpiewanie ludowych ukraińskich pieśni. Uczestnicy dostali teksty i szybko podchwytywali piękne melodie. Poruszające było, gdy przechodzący Ukraińcy zatrzymywali się przy nas, ocierali łzy wzruszenia, dołączali do śpiewu.

Wyciskające łzy wołanie
„Urzeka mnie nieoczywistość i organiczność wielogłosu. Jak niesamowicie naturalnie wielogłos ukraiński niesie zawarte w pieśniach historie i motywy, które w metaforyczny lub bezpośredni sposób opisują uniwersalne tęsknoty i wartości, problematykę ludzką poza czasem i poza podziałami. Uwielbiam to, w jak bogaty i sugestywny sposób harmonie zawarte w pieśniach dają upust ludzkiej emocjonalności, stwarzając przestrzeń na wyrażenie niejednokrotnie trudnych emocji takich jak żałoba, utracona miłość, oddzielenie od rodziny…
Nie chcą być ubierane w ramy temperowanej muzyki europejskiej. Rytm płynie bez podziałów, głosy przemykają się po przeróżnych, czasem trudnych do wychwycenia interwałach, a jednak całość tworzy wyciskające łzy wołanie, a równocześnie zaproszenie do wspólnego przeżywania” – mówi Eliza Paś, śpiewaczka i performerka.
Z jej doświadczenia wynika, że Polakom uczenie się ukraińskich pieśni przychodzi dość łatwo:
Może też ze względu na bliskie pokrewieństwo językowe. Co prawda czasem borykamy się z nieoczywistą rytmiką, ale w procesie uczenia się, nabierając wspólnej dynamiki w wielogłosie, te problemy schodzą na drugi plan.
Trudno się nie zakochać w tej muzyce
O ukraińskie pieśni zapytałem Adama Struga, wybitnego śpiewaka, kompozytora i niestrudzonego popularyzatora polskich tradycyjnych śpiewów:
Polifonia prawosławnych i unickich Słowian jest stosunkowo młoda. Po reformie patriarchy Nikona (XVII w.), w prawosławiu rosyjskim wprowadzono pierwszą w dziejach polifonię klawiaturową a capella. Nowy styl podbił serca Rusinów dość szybko. W tych okolicznościach zaczęły się rodzić polifoniczne pieśni ludowe, ale w stroju nierównomiernie temparowanym, czyli starszym niż powszechna dziś skala dur-moll. Trudno się w tej muzyce nie zakochać.
Polacy mają w niej szczególne upodobanie, co jest refleksem dawnej, wielonarodowej Rzeczpospolitej i otwartości polskiej duszy na wschód. Jesteśmy jedynym narodem na świecie, w którym powstały setki zespołów praktykujących pieśni ukraińskie. Niestety adaptacje te są zazwyczaj uzurpacją, gdyż skopiować emisji i strojenia Ukraińców moim zdaniem się nie da. Najwybitniejszą z nagranych i do dnia dzisiejszego aktywnych śpiewaczek tamtejszych jest Dominika Czekun ze wsi Stare Konie na Polesiu Rówieńskim. Jej maestria i gigantyczny repertuar obejmuje także pieśni jednogłosowe z czasów sprzed reformy Nikona.
Hymn Ukrainy
Dużą popularność zdobył ostatnio również hymn Ukrainy. Tekst Nie umarła jeszcze Ukrainainspirowany był naszym Mazurkiem Dąbrowskiego. W kilku miastach wybrzmiał w ramach ogólnopolskiej akcji #dlaNASZEJwolności zamiast czy obok hejnału. Wykonują go artyści czy ludzie licznie zebrani na protestach przeciw wojnie i manifestacjach wsparcia dla Ukrainy.
Mocnym wydarzeniem było wykonanie hymnu przez warszawski chór Voces Gaudi, któremu dyryguje prawosławny Rosjanin, Misza Czerniak:
Poniżej subiektywny wybór 10 pięknych ukraińskich pieśni: