Publiczny wizerunek biskupów, duchownych i służby liturgicznej przez wieki portretowany był przez artystów w sposób dostojny i majestatyczny. Kilku artystów we Włoszech i Francji na przełomie XIX i XX wieku odeszło od tej tradycji. Ich dzieła pokazały – ukryte dotąd – zwyczajne i wręcz humorystyczne sceny rodzajowe z życia Kościoła za kulisami. W dobie internetu przeżywają one renesans.
Współcześnie cenimy wśród ludzi Kościoła brak dystansu i bezpośredniość. Szczególnie dotyczy to kontaktów świeckich z hierarchią, ale także ze zwykłymi duchownymi. W sieci możemy nieraz znaleźć sporo narzekań na sztywną „urzędowość” spotkań z ludźmi Kościoła. Jak to w życiu bywa – gdy w kontaktach takich pojawiają się napięcia lub tarcia, odpowiedzialność za tego rodzaju sytuacje może często spoczywać na obydwu stronach, nie tylko na jednej.
Współcześnie przyzwyczailiśmy się już jednak do tego, że niedostępność i separacja duchownych od zwyczajnego życia należy trwale do przeszłości. Nie dziwią nas zdjęcia biskupów grających w piłkę, korzystających z komunikacji publicznej, pijących piwo lub chodzących na wycieczki górskie.
Z pewnością stan ten zawdzięczamy istnieniu środków masowej informacji. Odsłoniły one życie ludzi Kościoła w stopniu niespotykanym, ale jednocześnie pokazały, że na wielu płaszczyznach nie różni się ono dzisiaj od codziennego życia ludzi świeckich.
Jeszcze 100-150 lat temu życie codzienne hierarchii kościelnej i wielu duchownych było dla przeciętnych wiernych terra incognita. Kardynałowie i biskupi w większości krajów europejskich należeli do wyższej elity społeczeństwa. Wierni mogli ich czasem zobaczyć podczas wizytacji parafialnych lub liturgii w katedrach. Brak masowych mediów sprawiał, że wizerunek hierarchów nie był tak rozpoznawalny, jak obecnie.
Hierarchowie spoglądali na wiernych z majestatycznych i poważnych portretów w kancelariach parafialnych lub zakrystiach. Jako bohaterowie scen rodzajowych w malarstwie występowali głównie w kontekście pobożnościowym: w czasie procesji, modlitwy lub błogosławieństw udzielanych wiernym. Przedstawiani byli również jako znaczące postacie życie publicznego, zwłaszcza w dziełach dokumentujących istotne wydarzenia historyczne i społeczne.
Kilku artystów-malarzy w krajach romańskich w XIX i na początku XX wieku dokonało wyłomu w tej tradycji. Andrea Landini,Francesco Brunery, Paul Chocarne-Moreau i Demetrio Cosola – zaczęli przedstawiać życie codzienne hierarchii katolickiej, duchowieństwa i ministrantów w sposób nowatorski.
Na mieszczących się w nurcie malarstwa realistycznego obrazach tych twórców, ludzie Kościoła zostali niewątpliwie odarci z nimbu dostojnej niedostępności. Pokazano ich zarówno w codziennych, banalnych sytuacjach w rodzaju spożywania posiłków, czytania listów, zabaw ze zwierzętami, jak również – życia towarzyskiego. Dość często przedstawiani byli z humorem i dystansem.
Współczesny widz spoglądający na ich obrazy może je odczytywać wręcz jako przedstawienia ironicznie i świadczące o kąśliwym humorze ówczesnych twórców, krytykujących nazbyt wystawny styl życia części ówczesnego duchowieństwa. Niekoniecznie jednak tylko tego rodzaju intencje mogły przyświecać malarzom. Mogło chodzić po prostu o przybliżenie odbiorcy kulisów życia kościelnego, rzadko dostrzeganego zza horyzontu dominujących wówczas konwenansów społecznych.
Dziś, z uwagi na dużą wartość dokumentacyjną i estetyczną, dzieła te zrobiły karierę w internecie i na portalach społecznościowych. Trafiają do bardzo różnych odbiorców, poczynając od grup miłośników dawnych tradycji i strojów duchownych, po fanów realistycznego malarstwa przełomu XIX i XX wieku. Oto nasz subiektywny wybór kilku z nich – zapraszamy się do przeniesienia się w czasie.
Kliknij w galerię zdjęć, by poznać przedstawienia scen z życia Kościoła na przełomie wieków: