Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 29/09/2023 |
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Trzepak XXI wieku. Czemu w świecie smartfonów dorośli są jak dzieci?

DZIECI ZE SMARTFONAMI

Iakov Filimonov | Shutterstock

Mikołaj Foks - 28.01.21

Czy można zrobić coś, żeby nasze dzieci nie siedziały godzinami „na telefonie”? Co sprawia, że ekran tak mocno przyciąga? Czym można go zastąpić? W konfrontacji ze smartfonami dorośli są bezradni jak... dzieci. Przynajmniej z dwóch powodów!

Powód 1: bo nie rozumiemy trzech rzeczy! 

Po pierwsze, my, dorośli, jesteśmy bezradni wobec dzieci korzystających z telefonów dlatego, że nie rozumiemy, do czego one używają telefonów podłączonych do internetu. Dla nas jest to narzędzie praktycznego załatwiania spraw. Dla dzieci jest to miejsce spotkań, trzepak XXI wieku. One chcą budować więzi społeczne, a świat wirtualny jest dla nich do tego miejscem pierwszego wyboru.

la suite aprés cette publicité

Po drugie, jesteśmy bezradni, bo nie rozumiemy, że sięgając po smartfon, dzieci wołają o zaspokojenie potrzeb, których często nie znamy. Telefon to doskonały zapychacz, który można dać dziecku jako protezę w miejsce jego głębokich potrzeb. Jakich? Bycia docenionym, więzi społecznych, kreatywności, zrozumienia, bliskości, rywalizacji i wielu innych. Wirtualny świat to fast food, który szybko zagłusza głód, ale nie daje niezbędnych substancji odżywczych.

la suite aprés cette publicité

Po trzecie, bezradność rodziców to wreszcie brak zrozumienia mechanizmów, w które wplątują się nasze dzieci. Zabawa telefonem może stać się podobna do gry w jednorękiego bandytę. Wielokrotne powtarzanie tych samych czynności w nadziei na emocjonalną nagrodę. Ciągiem wrzucania monet w maszynę losującą i ciągiem odświeżania paska z powiadomieniami rządzi ten sam mechanizm. Automatyzm sięgania po telefon jest o wiele silniejszy, niż mamy tego świadomość. 

la suite aprés cette publicité

la suite aprés cette publicité

Powód 2: bo w trzech sprawach naprawdę jesteśmy jak dzieci! 

Po pierwsze, jesteśmy jak dzieci, bo próbując dzieciom ograniczać czas „na telefonie”, sami mamy go nieograniczoną ilość. Jesteśmy też mistrzami w argumentowaniu, że to konieczne, że do pracy, że musimy. Bezkrytycznie i bezrefleksyjnie sięgamy po telefon, a dzieci to po nas powtarzają.

Po drugie, jesteśmy jak dzieci, bo nie mamy świadomości, jakie nasze (przeważnie nieuświadomione) potrzeby próbujemy zaspokoić smartfonem. Potrzeba odpoczynku, kontaktów społecznych, rozwoju. Rodzicielskie sięganie po telefon to (tak jak u dzieci) próba zjedzenia wartościowego obiadu w fast foodzie.

Po trzecie, jesteśmy jak dzieci, bo jak przedszkolaki daliśmy nabrać się jednorękiemu bandycie. Daliśmy złapać się w sieć mechanizmów, które dzięki telefonicznym powiadomieniom, obrazom, światłu – związały nas z telefonem bardziej, niż to potrzebne.

la suite aprés cette publicité

la suite aprés cette publicité

Co dalej?

Co zrobić, żeby w świecie ekranów wejść na wyższy poziom dojrzałości? Na tak trudne pytania nie ma łatwych odpowiedzi. Z pewnością jednak w ich znalezieniu może pomóc rozmowa (z sobą samym i z dziećmi) o trzech rzeczach.

Po pierwsze, o świadomości, ile naprawdę (ja i moje dzieci) korzystamy ze smartfonu. Po drugie, które potrzeby próbujemy nieudolnie zaspokoić przed ekranem. Po trzecie, jakie mechanizmy najmocniej przywiązały nas do elektronicznego świata.


KIM JESTEM?

Czytaj także:
Na to pytanie nie znajdziesz odpowiedzi w wyszukiwarce!




Czytaj także:


la suite aprés cette publicité

MARIA MONTESSORI

Czytaj także:
8 koncepcji Marii Montessori, które powinien znać każdy rodzic

Tags:
rodzicielstwotechnologiawychowanie
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!

Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail