Rufino Varela (52 l.) czekał przy szkolnych drzwiach na swoją córkę, kiedy nagle zadzwonił telefon. Po drugiej stronie usłyszał… papieża Franciszka, który dowiedział się od kuzyna Rufino o tym, że mężczyzna był w dzieciństwie molestowany, co zresztą ujawnił publicznie w grudniu zeszłego roku.
Varela wyjawił wtedy, że czterdzieści lat wcześniej – po tym, jak zwierzył się księdzu ze swojej szkoły, że był molestowany w domu przez majstra – także ten duchowny zaczął go wykorzystywać seksualnie. Miało to miejsce w Cardinal Newman College w Buenos Aires.
Mężczyzna relacjonował na swoim profilu na Facebooku, że podczas rozmowy telefonicznej papież Franciszek wysłuchał go, poprosił w imieniu Kościoła o przebaczenie, a także przez kilka minut mówił o rzeczach, które Rufino chce zachować w sercu dla siebie. Mężczyzna napisał również, że Ojciec Święty przywrócił mu „wiarę i nadzieję”.
Varela, po tym jak ujawnił swoją historię, uruchomił kampanię przeciwko molestowaniu i znęcaniu się nad dziećmi. W rozmowie telefonicznej z „Crusade Francisca” wyjaśniał: „Jestem świadomy tego, że walka przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu powinna być prowadzona bez nienawiści czy chęci zemsty, ale za to niezłomnie, z ogromny przekonaniem, a przede wszystkim z cierpliwością”.
W ramach kampanii Varela udzielił wywiadów różnym mediom, opowiadając o tym, co wydarzyło się w jego życiu w 1977 roku, jak i próbując ustalić, czy inne osoby także nie padły ofiarą cynicznego duchownego. Mężczyzna chce również w ten sposób podnosić społeczną świadomość, że istnieje ogromna potrzeba zwalczania – na wszystkich możliwych poziomach – wykorzystywania dzieci.
„Franciszek z ogromną pokorą, z wielkością prosił mnie w imieniu Kościoła o przebaczenie i zachęcał, żebym stał się silnym spoiwem, które pomoże znowu zjednoczyć ten przerwany łańcuch. Czuję wielkie pragnienie, aby stać się takim spoiwem”, napisał Varela na swoim profilu na Facebooku.
Tekst ukazał się w hiszpańskiej wersji portalu Aleteia