Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 30/03/2023 |
Aleteia logo
Pod lupą
separateurCreated with Sketch.

Coaching chrześcijański – czym jest, a czym nie? Obalamy kilka mitów

web-mezczyzna-kawa-rece-garnitur-pexels-cc0

Ilona Przeciszewska - 09.12.16

Coach jest partnerem, towarzyszem w drodze do celu ustalonego przez klienta. Ale nigdy tego celu nie narzuca.

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest coaching. Wśród wielu różnych definicji powyższego pojęcia najbardziej klarowna wydaje mi się ta sformułowana przez ICF (International Coaching Federation). Określa ona coaching jako „partnerską współpracę z klientami w prowokującym do myślenia i kreatywnym procesie, który inspiruje ich do maksymalizacji swojego osobistego i zawodowego potencjału”.

Czym jest zatem coaching chrześcijański?

Pierwsze skojarzenie może być takie, że coaching chrześcijański jest przeznaczony wyłącznie dla chrześcijan. Nie jest ono trafne, gdyż zarówno coaching, jak i coaching chrześcijański są skierowane do wszystkich – chrześcijan, osób o innej duchowości czy osób, które nie deklarują żadnego wyznania.

Zawężenie grupy docelowej coachingu chrześcijańskiego byłoby sprzeczne z ideą samego narzędzia. Jednym z podstawowych założeń coachingu jest bowiem to, że każdy człowiek ma w sobie potencjał, uzdolnienia i talenty, które może odkryć. I dla każdego może to być zupełnie inna rzecz.

W coachingu chrześcijańskim takie rozumienie człowieka ma podstawy biblijne: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27), a potem „Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1, 31). Coach chrześcijański stąd właśnie czerpie założenie, że człowiek jest ze swej natury kompletny i pełny zasobów.

Często spotykam się z tym, że klienci starają się dorównać wzorcom narzucanym z zewnątrz przez społeczeństwo, rodzinę czy znajomych. Porównują się do innych. Coaching prowadzi do tego, aby skupić się na odkrywaniu zasobów, które mamy w nas samych.

Czy coaching chrześcijański jest narzędziem służącym rozwojowi duchowemu?

Faktycznie może się tak zdarzyć. Mam w pamięci kilku moich klientów, dla których celem coachigowym było udoskonalenie relacji z Bogiem. Należy jednak podkreślić, że to klient wybiera cel, jaki chce osiągnąć – to on, a nie coach jest ekspertem od swojego życia.

Każdy może przyjść do coacha z tym, co jest dla niego ważne w danym momencie i może nad tym pracować, jeżeli tylko temat da się ująć w ramach kryteriów dobrze zbudowanego celu coachingowego. Coach jest partnerem, towarzyszem w drodze do celu ustalonego przez klienta – nigdy go nie narzuca, nie doradza, tylko słucha i zadaje pytania tak, aby zaprowadzić klienta tam, gdzie chciałby dojść.

Czy coaching chrześcijański to narzędzie ewangelizacji lub katechizacji?

Nie. Praca coacha nie polega na nauczaniu o treściach zawartych w Biblii. Coach chrześcijański – podobnie jak każdy inny – bazuje wyłącznie na materiale, jaki wnosi klient. Treści biblijne pojawiają się tylko wtedy, gdy klient chce/potrzebuje włączyć je do swojego procesu coachingowego. Coach podąża wówczas za tą intencją, wiążąc ją z kierunkiem obranego celu.

Czy coaching chrześcijański stosuje jakieś specjalne techniki pracy z klientem?

To także błędne przypuszczenie, ponieważ coach chrześcijański pracuje według standardowych metod, zgodnych z normami etycznymi określanymi przez takie instytucje, jak Izba Coachingu, ICC (International Coaching Community) czy wspomnianą już ICF (International Coaching Federation). To, co jest natomiast specyficzne w pracy coacha chrześcijańskiego, to rezygnacja z tych metod, które mogą budzić wątpliwości związane z normami etyki chrześcijańskiej.

Tags:
rozwój
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!

Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail